Przed pierwszą udaną transplantacją serca, 28 lat temu, prof. Zbigniew Religa musiał zmierzyć się z olbrzymią presją i oporem części środowiska; sama operacja była pod względem chirurgicznym perfekcyjna – ocenia prof. Andrzej Bochenek, który wchodził w skład zespołu Religi.
5 listopada 1985 r. pierwszy udany przeszczep serca w Polsce wykonał ówczesny kierownik zabrzańskiego Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii Zbigniew Religa, wówczas docent. Choć sam przeszczep był udany, 62-letni pacjent zmarł dwa miesiące później na sepsę. Jednym z członków zespołu Religi był Andrzej Bochenek, który w połowie lat 80. miał już za sobą dekadę praktyki lekarskiej, ale był dopiero na początku kariery wybitnego kardiochirurga. Gdy dowiedział się, że w Zabrzu doc. Religa buduje zespół, wrócił ze stażu w Wielkiej Brytanii. W 1984 r. pojawił się w gabinecie prof. Religi i spytał o możliwość pracy u niego.
– W Polsce wykonywało się wtedy około tysiąca operacji serca, ale Religa zapowiedział, że w samym tylko Zabrzu będziemy robili co najmniej 500, co rzeczywiście stało się już w pierwszym roku – zaznaczył Andrzej Bochenek.
Przed pierwszym udanym przeszczepem serca lekarze pracujący pod kierunkiem Religi zostali podzieleni na dwa zespoły. Przy dawcy pracował Marian Zembala (obecny dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu), Andrzej Bochenek – przy biorcy. Religa krążył między zespołami, które połączyły się już przy samej operacji.
– Pod względem chirurgicznym pierwszy przeszczep został wykonany perfekcyjnie. Były problemy z krwawieniem pooperacyjnym, co było wynikiem zaburzeń krzepnięcia – ocenił kardiochirurg. Do dziś pamięta niesłychane napięcie przed operacją i radość po transplantacji, gdy okazało się, że zakończyła się pomyślnie.
Prof. Bochenek przypomniał, że prof. Religa myślał o przeszczepie serca, jeszcze zanim przyjechał na Śląsk z Warszawy. Wcześniej podejmował się bardzo trudnych operacji, które nie zawsze kończyły się sukcesem. – Wiedział, że gdyby miał możliwość wykonania transplantacji serca, to może nie decydowałby się na tak skomplikowaną operację serca i szanse powodzenia byłyby większe – zaznaczył prof. Bochenek.
Przed transplantacją serca Religa spotkał się z oporem części środowiska lekarskiego, a pracownicy z innych ośrodków kardiochirurgicznych odnosili się do tych planów nawet z niechęcią. Bochenek przypomniał, że pierwsze przeszczepy serca nie zakończyły się powodzeniem.
Od czasu operacji sprzed 28 lat transplantacja serca stała się rutynowa.
Źródło: rynekzdrowia.pl